*Straszliwie zmęczony przekroczył bramę Argo Magic School i ciemnymi błoniami sunął w kierunku nieopodal stojącego zamku. Tuż za nim sunęły w powietrzu dwa kufry. Doszedł do wrót zamku i stukając w nie trzy razy różdżką sprawił, że otworzyły się przed nim. Kiedy tylko przeszedł przez nie, te zamknęły się straszliwie skrzypiąc, a sam Jacob udał się w kierunku swojego gabinetu mieszczącego się na parterze zamku, w którym miał nadzieję przespać cały kolejny dzień...*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz