*Po lekcjach wrócił do swojego pokoju wspólnego zaraz po lekcji Astronomii. Nie ma to jak z najwyższego punku w zamku schodzić do najniższego... Niezbyt
lubił drogę do niego – ciemno, ponuro… Jacob nienawidził takich miejsc. Kiedy
doszedł do beczułek, wystukał co wystukać miał. Jednak z beczek otworzyła się.
Tunel był na tyle mały, że Jacob musiał się w nim poruszać na czworaka. Kiedy w
końcu dotarł do końca, jego oczom ukazał się niewielki pokój wspólny w kolorze
ziemistym z nisko umieszczonym sufitem. Wszędzie dookoła znajdowały się
rośliny. Usiadłszy w jednym z miedzianych foteli przy kominku, wyjął swój
dziennik w żółto-czarne paski z plecaka, kałamarz i pióro i opuszczając się w
fotelu zaczął pisać…*
***
Rodzice nie ukrywali przede mną magicznego pochodzenia. Nie
chcieli, abym w momencie pójścia do szkoły
był całkiem zielony jak jakiś mugolak. I jestem im za to całkowicie wdzięczny!
Widza ta temat magicznego świata z pewnością pomoże mi teraz w szkole.
19 lutego 2012 był chyba najwspanialszym dniem w moim życiu!
Na tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego w Szkole Magii i Czarodziejstwa
Lumos dostałem list ze szkoły, informujący mnie o przyjęciu do niej! Czułem
niesamowite podniecenie, chociaż nie w spodniach, jednak było to podniecenie!
Skakałem z radości, kiedy zobaczyłem zaadresowaną do mnie kopertę z herbem
Lumosa. W mgnieniu oka rozdarłem kopertę i przeczytałem list.
Moje podniecenie sięgało zenitu. Szkoda mi było tylko, że
nie można było mieć własnej miotły. Taki Nimbus 2001 to marzenie. Jeszcze tego
samego dnia chciałem dostać się na Ulicę Pokątną w celu zrobienia wszelkich
zakupów. Niestety rodzice nie zgodzili się na to. Za to udało mi się
wynegocjować podróż na Pokątną za pomocą Błędnego Rycerza, a to już coś.
Normalnie pewnie przetransportowalibyśmy się siecią Fiuu, ale skończył się nam
proszek.
***
Ulica Pokątna jak zawsze była niesamowicie zatłoczona.
Najpierw swoje kroki skierowaliśmy do Banku Gringotta. W końcu za coś trzeba
wszystko kupić. Na szczęście z kasą nie mieliśmy problemów, byliśmy dość
zamożną rodziną. Niczego nam nie brakowało. Rodzice wzięli ode mnie listę i
powiedzieli, że kupią mi potrzebne rzeczy do szkoły, a ja sam skierowałem się
ku sklepowi Ollivandera. W końcu różdżkę muszę kupić osobiście.
Sklep był niesamowity. Nigdy w życiu nie widziałem tylu
różdżek w jednym miejscu. Za ladą stał człowiek w podeszłym wieku. Spojrzał na
mnie i nic nie mówiąc zniknął na zapleczu. Nie minęło pięć sekund i wrócił.
Podał mi różdżkę, machnąłem. Nic się nie wydarzyło. Ollivander odebrał mi
różdżkę z krótkim „nie” i ponownie zniknął na zapleczu. Wrócił z piękną
różdżką. Ująłem ją w dłoń i machnąłem. Kilka najbliższych półek z różdżkami
wyleciało ze swoich miejsc. Nie zdążyłem mrugnąć okiem, a już byłem pozbawiony
cudownej, czarnej różdżki. Ollivander po raz trzeci wcisnął mi w dłoń różdżkę.
Poczułem niesamowite ciepło bijące od niej. Wspaniałe uczucie. Tak, to
zdecydowanie moja różdżka - jodła, włókno ze smoczego serca, 7 i 1/2 cala,
sztywna. Idealnie nadająca się do transmutacji. Bardzo dobrze leży w ręce.
***
*Jacoba rozbolała już szyja. Zamknął dziennik, wstał z
fotela, złapał plecak i udał się do swojego dormitorium. Tam rzucił plecak z
dziennikiem koło łóżka, a sam położył się na łóżko. Nie miał ochoty na
tworzenie notatek. Na szczęście pracę domową z Wywarów i Trucizn odrobił już
wczoraj. Leżąc tak na łóżku i wpatrując się w żółtawy baldachim, rozmyślał o jutrzejszym wpisie - chciałby opisać swoje pierwsze wrażenie po przybyciu do szkoły, podróż łodziami, Ceremonię Przydziału... Nawet nie
wiedział kiedy, usnął.*
LUMOS
SZKOŁA
MAGII I CZARODZIEJSTWA
o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o
Dyrektor: LILIANNA FOTCH
SZKOŁA
MAGII I CZARODZIEJSTWA
o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o
Dyrektor: LILIANNA FOTCH
Szanowny Pani e Evans,
Mamy przyjemność poinformowania Pana, że został Pan przyjęty do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Lumos (www.smiclumos.pl). Dołączamy listę niezbędnych książek i wyposażenia.
Mamy przyjemność poinformowania Pana, że został Pan przyjęty do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Lumos (www.smiclumos.pl). Dołączamy listę niezbędnych książek i wyposażenia.
Rok szkolny rozpoczyna się 26 lutego.
Z wyrazami szacunku,
Neo Farrow
Zastępca Dyrektora
Neo Farrow
Zastępca Dyrektora
LUMOS
SZKOŁA
MAGII I CZARODZIEJSTWA
o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o
SZKOŁA
MAGII I CZARODZIEJSTWA
o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o,¸¸¸,o¤°`°¤o
UMUNDUROWANIE
Studenci pierwszego roku muszą mieć:
1. Trzy komplety szat
roboczych (czarnych)
2. Jedną zwykłą spiczastą tiarę dzienną (czarną)
3. Jedną parę rękawic ochronnych (ze smoczej skóry albo podobnego rodzaju)
4. Jeden płaszcz zimowy (czarny, zapinki srebrne)
2. Jedną zwykłą spiczastą tiarę dzienną (czarną)
3. Jedną parę rękawic ochronnych (ze smoczej skóry albo podobnego rodzaju)
4. Jeden płaszcz zimowy (czarny, zapinki srebrne)
UWAGA: wszystkie stroje uczniów powinny być zaopatrzone w
naszywki z imieniem.
POZOSTAŁE WYPOSAŻENIE
1. Różdżka
2. Kociołek (cynowy, rozmiar 2)
3. Zestaw szklanych lub kryształowych fiolek
4. Teleskop
5. Miedziana waga z odważnikami
6. Komplet podręczników
7. Kałamarz i pióro
8. Ingrediencje
2. Kociołek (cynowy, rozmiar 2)
3. Zestaw szklanych lub kryształowych fiolek
4. Teleskop
5. Miedziana waga z odważnikami
6. Komplet podręczników
7. Kałamarz i pióro
8. Ingrediencje
Studenci mogą także mieć jedną sowę ALBO jednego kota, ALBO
jedną ropuchę.
PRZYPOMINA SIĘ
RODZICOM, ŻE STUDENTOM PIERWSZYCH LAT NIE ZEZWALA SIĘ NA POSIADANIE WŁASNYCH
MIOTEŁ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz