*Lekko zdyszany i zdenerwowany pociągnąć za klamkę Dziurawego Kotła i wszedł do środka. Pomieszczenie nie było specjalnie zatłoczone. Pod jedną ze ścian stał długi bar, za którym nie było nikogo. Na kolumnach po przeciwnej stronie wisiały obrazy przedstawiające różnego rodzaju magiczne miejsca. Po środku znajdował się wielki stół, wokół którego zgromadzeni byli nauczyciele Inimicum. Wielu z nich spojrzało w stronę Jacoba, uśmiechając się ironicznie. W powietrzu unosił się zapach ginu.*
*Ledwo przekroczył próg, a do jego uszów doleciały już lekceważące teksty. Spojrzał na dyrektorkę. Jej oczy nie miały wyrazu, jednak Jacob miał świadomość, że nie podobał jej się taki obrót spraw. Chwilę temu w Argo, teraz tutaj... Był strasznie zażenowany brakiem jakichkolwiek hamulców osób, uważających się za nie wiadomo kogo w Świecie Magii. Zamknął na chwilę oczy i zrobił to samo, co niedawno w Wielkiej Sali Argo Magic School - obrócił się na pięcie i wyszedł.*
*Nie wiedząc zbytnio gdzie się podziać, znalazł ciemny kącik, gdzie obrócił się o sto osiemdziesiąt stopni i zniknął. Kiedy otworzył oczy, stał już na długiej uliczce, pośród wielu sklepów i pubów. Swoje kroki skierował do najbliższej karczmy, której szyld głosił "Pod Trzema Miotłami".*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz